Stanisław MICHALKIEWICZ

Strona autorska felietony artykuły komentarze

www.michalkiewicz.pl

Stanisław Michalkiewicz

Drodzy Czytelnicy!

Ideą strony jest bezpłatny dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów. Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat.

Jeśli chcieliby Państwo dobrowolnie wesprzeć wolne słowo i pomóc w rozwoju strony – proszę o wpłaty na podane poniżej konta bankowe.

Dziekuję za Wasze życzliwe wsparcie!

Stanisław Michalkiewicz

Dokładne dane kont »

Serdecznie dziękuję wszystkim wspierającym!

Informacje o nowych wpłatach podajemy 2 lub 3 razy w miesiącu.

Jeśli dokonali Państwo wpłaty, a nie ma jej na liście, prosimy o e-mail »


12 października
GŚ, Warszawa,20 zł
JM, Warszawa,15 zł

11 października
AB, Gdańsk,10 zł
AT, Miedzna,50 zł
DM, Łódź,20 zł
DRM, Radomsko,20 zł
MJ, Gdańsk,100 zł
MK, Wrocław,2 zł
PM, Szczecin,50 zł
RZ, Warszawa,25 zł
SK, Kuźnica Stara,14 zł

10 października
AS i SS, Zawiercie,20 zł
JC, Augustów,20 zł
MS, Warszawa,150 zł
RCR, Elbląg,100 zł
SP, Florynka,50 zł

9 października
CT, Łódź,10 zł
EL, Warszawa,777 zł
MK, Rozalin,50 zł
OT, Pruszków,50 zł
SM, Świdnica,100 zł

8 października
AF, Kiełpino,20 zł
PS, Warszawa,10 zł

7 października
AS, Kobyłka,35 zł
AW, Sosnowiec,50 zł
AWB, Gowino,11.11 zł
CK, Warszawa,35 zł
DJ, Warszawa,50 zł
FW, Warszawa,10 zł
KTC, Poznowice,5 zł
MC, Kasparus,50 zł
MK, Warszawa,50 zł
MP, Lublin,100 zł
MSS, Łódź,20 zł
WW, Warszawa,50 zł
ZO, Częstochowa,20 zł

6 października
JG, Zgierz,12 zł

5 października
GK, Szczecin,50 zł

4 października
HB, Łuków,50 zł
MK, Gdynia,5 zł
MWP, Warszawa,10 zł
PJK, Częstochowa,20 zł
PK, Warszawa,10 zł
RK, Warszawa,30 zł

3 października
PZ, Piotrków Trybunalski,50 zł
TJB, Konin,20 zł
TJH, Grabowiec,100 zł
TŁ, Lublin,10 zł

2 października
LA, Poznań,10 zł
SP, Murowana Goślina,20 zł
TDM, Łódź,50 zł
WR, Grzędzice,100 zł

1 października
AK, Warszawa,200 zł
KAZ, Urszulewo,20 zł
MD, Poznań,9 zł
MO, Skierniewice,5 zł
PN, Lublin,10 zł

30 września
AEK, Józefów,50 zł
FSK, Warszawa,50 zł
JW, Legionowo,300 zł

Więcej o wpłatach »

Statystyki odwiedzin

W tym miesiącu średnio
4 787 wizyt dziennie
październik105 315wizyt
wrzesień153 635wizyt
sierpień158 891wizyt
lipiec166 561wizyt
czerwiec169 852wizyt
maj161 455wizyt
kwiecień163 962wizyt
marzec185 544wizyt
luty176 426wizyt
styczeń211 285wizyt
grudzień206 382wizyt
listopad190 675wizyt

Więcej statystyk »

65 500 069 wizyt
od 6 czerwca 2006r.

Spotkania

  • 24 października
    w Krakowie
  • 25 października
    w Krakowie
  • 25 października
    w Wieliczce
  • 26 października
    w Krakowie
  • 26 października
    w Krakowie
  • 27 października
    w Krakowie
  • 29 października
    w Warszawie

Więcej o spotkaniach »

Ogłoszenia

Więcej informacji »

Książki S. Michalkiewicza

Niemcy, Żydzi i folksdojcze

Niemcy, Żydzi i folksdojcze

Wszystkie książki »

Burdel daje szanse

Felieton    serwis „Prawy.pl” (prawy.pl)    12 października 2024

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przegłosowało cofnięcie immunitetu Marcinowi Romanowskiemu – o co występowali bodnarowcy, wykonujący zadanie „rozliczenia” poprzedniej ekipy. Tak się przypadkowo złożyło, że objerzałem sobie dyskusję, jaka to głosowanie poprzedziła i przekonałem się, że polscy parlamentarzyści zasiadający w tym Zgromadzeniu nie są w stanie wyłamać się z partyjniackiej dyscypliny, narzuconej w kraju przez stare kiejkuty. Oto weteran parlamentaryzmu, nie tylko z pierwszorzędnymi korzeniami, ale i doświadczeniami jeszcze z czasów pierwszej komuny, pan Marek Borowski, agitował za uchyleniem panu Romanowskiemu immunitetu pod pretekstem, że dopiero wtedy jego sprawę rozpatrzy niezawisły sąd, który wyda salomonowy wyrok. Podobnie argumentowała również pani Agnieszka Pomaska, która takich pierwszorzędnych korzeni, ani takiego doświadczenia wprawdzie nie ma, ale świadomą dyscyplinę zna. W przypadku cudzoziemców można by sobie pomyśleć, że nie znają polskich realiów i myślą, że z tymi sądami to wszystko naprawdę, ale podejrzewanie pana Marka Borowskiego, a nawet pani Agnieszki o taką naiwność byłoby niegrzeczne. Nie mogą oni przecież nie wiedzieć, że w Polsce właśnie sędziowie zostali wypchnięci na pierwszą linię frontu walki o „praworządność”, zgodnie z rozkazem Naszej Złotej Pani z Berlina. Jak pamiętamy, 7 lutego 2017 roku, po fiasku „ciamajdanu” 16 grudnia 2016 roku, zamiast walki o demokrację, nakazała walkę o praworządność. Toteż niezawiśli sędziowie znaleźli się alb o po jednej, albo po drugiej stronie linii frontu, w zależności od tego, czy są konfidentami bezpieki, czy też bronią własnej skóry, jako tak zwani „neosędziowie” - jak ich określa Judenrat „Gazety Wyborczej”, który w tym konflikcie zajmuje konsekwentne stanowisko proniemieckie, zgodnie z aktualnym nakazem koordynacji polityki historycznej i wszelkiej innej żydowskiej z niemiecką. Skoro jednak mamy do czynienia z taką koordynacją, to trudno, żeby Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy podjęło w sprawie immuntetu pana Romanowskiego inną decyzję W tej sytuacji pan Romanowski zostanie wydany na pastwę bodnarowców, którzy następnie zaciągną go przed oblicze starannie dobranego niezawisłego sądu, który – powinność swej służby rozumiejąc, a także wykonując zadanie zlecone przez oficera prowadzącego (wiecie rozumiecie, niezawisły sędzio, wy temu Romanowskiemu, to przysolcie taki wyrok, żeby zapamiętał ruski miesiąc, bo inaczej z wami będzie brzydka sprawa). Skoro o tym wszystkim wiemy nawet my, to trudno, żeby nie zdawali sobie z tej sytuacji sprawy wytrawni członkowie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, zwłaszcza pochodzący z Polski. Muszę powiedzieć, że w tej sytuacji zwykli kryminaliści mają lepiej, o czym świadczy casus pana Rafała Gawła z delatorskiego Ośrodka Badań Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Skazany on został w Polsce za oszustwa, ale władze Norwegii uznały, że polskie sądy są „niewiarygodne” i udzieliły mu azylu. Wprawdzie pan Romanowski jeszcze za nic nie został skazany i nawet nie wiem, czy postawiono mu zarzut oszustwa, ale – kto wie? - może w Norwegii miałby szanse uniknięcia szponów bodnarowców? Przecież od czasu, gdy panu Gawłowi udzielono tam azylu, w Polsce nic się nie zmieniło, a jeśli nawet – to na gorsze. W ramach demolowania Lachom państwa, bodnarowcy „nie uznają” coraz to nowych instytucji państwowych, niezawiśli sędziowie podsrywają jedni drugich, zarzucając sobie nawzajem „nielegalność”, a premier Donald Tusk, najwyraźniej nie zdając sobie sprawy ze znaczenia takiej deklaracji, otwartym tekstem oznajmia, że ponieważ nie ma prawnych narzędzi przywracania praworządności – cokolwiek by to miało w jego ustach znaczyć – to będzie korzystał z narzędzi bezprawnych. Taka deklaracja uzasadnia zakwalifikowanie vaginetu Donalda Tuska jako organizacji przestępczej o charakterze zbrojnym, a w tej sytuacji nie tylko niezawisłe sądy, ale także prokuratura, nie mówiąc już nawet o bezpieczniackich watahach, stają się oddziałami tej organizacji przestępczej. Jak to wśród gangsterów, towarzyszy temu bałagan, którego ilustracją jest chociażby kwestia, czy Prokuratorem Krajowym jest pan Barski, czy przeciwnie – ulubieniec pana Adama Bodnara, pan Korneluk?

Tymczasem w dniach ostatnich (czyżby rzeczywiście nadchodziły zapowiadane „dni ostatnie”?) CBA zatrzymała biłgorajskiego filozofa Janusza Palikota i jeszcze dwie osoby pod zarzutem oszustwa wielkich rozmiarów. Chodzi podobno o 70 mln, na jakie naciągnął on wiele osób, miedzy innymi – podobno znanych sportsmenów. Pan Palikot, czyli od tej pory „Janusz P.” został przez prokuratora przesłuchany. Niestety nie wiem, czy podczas przesłuchania podniósł wątpliwość co do autentyczności tego prokuratora – czy nie jest on przypadkiem jakimś przebierańcem, który pod autentycznego prokuratora się tylko podszywa. Najgorsze są nieproszone rady, ale ponieważ wszystko wskazuje na to, że „Janusz P.” znalazł się w opałach, ponieważ vaginet Donalda Tuska będzie próbował urządzić mu pokazuchę, to radziłbym mu, by od samego początku podnosił wątpliwości co do autentyczności funkcjonariuszy, z którymi będzie miał do czynienia. W odróżnieniu od pana Marcina Romanowskiego, jego sprawa bowiem nie ma charakteru politycznej dintojry, więc w sytuacji, gdy nie wiadomo, kto właściwie jest Prokuratorem Krajowym, to czy możemy być pewni, czy osobnik podający się za szeregowego prokuratora, jest nim rzeczywiście, czy tylko się pod niego podszywa? To, że urzęduje w budynku prokuratury o niczym nie przesądza. Pan Dariusz Korneluk też urzęduje w gmachu Prokuratury Krajowej i nawet nakazuje siepaczom nie wpuszczać do niego pana Dariusza Barskiego, który został zatwierdzony na stanowisku Prokuratora Krajowego przez Izbę Karną Sądu Najwyższego i uznany przez pana prezydenta Dudę, który udostępnił mu nawet pomieszczenie w Kancelarii Prezydenta – ale czy to znaczy, że pan Korneluk aby na pewno jest Prokuratorem Krajowym? Jedynym argumentem, który mógłby on przytoczyć na swoją obronę jest to, że pan Adam Bodnar „nie uznaje” Sądu Najwyższego. Ale warto przypomnieć, że raz „nie uznaje”, ale innym razem „uznaje” Kiedy SN, a konkretnie – Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdziła, że wybory 15 października ub, roku były „ważne”, to tego orzeczenia nikt nie próbował podważać, mimo, że ta Izba „na codzień” nie jest w ogóle uważana za sąd. W takiej sytuacji na miejscu „Janusza P.” szedłbym w zaparte i mnożył wątpliwości, co do autentyczności instytucji, z którymi miałbym do czynienia, a po cichu przygotowywałbym sobie ucieczkę do Norwegii, szlakiem pana Rafała Gawła, szermierza praworządności.

Stanisław Michalkiewicz

Copyright © 2006-2024 Stanisław Michalkiewicz. Wszystkie prawa zastrzeżone. Strona działa od 6 czerwca 2006 r.

Autor: michalkiewicz@michalkiewicz.pl Redaktor strony: webmaster@michalkiewicz.pl Projekt: NetStudio.pro

Dokładne dane kont Formularz kontaktowy

Konto złotówkowe Santander Bank: 24 1090 2590 0000 0001 4495 4522

Konto złotówkowe mBank SA: 75 1140 2017 0000 4002 0542 5287

Konto walutowe EURO Santander Bank: 56 1090 1043 0000 0001 4746 6809

Konto walutowe EURO mBank SA: 76 1140 2004 0000 3712 0674 5873

Konto dewizowe Santander Bank: 45 1090 2590 0000 0001 4495 4532

PayPal: michalkiewicz@michalkiewicz.pl