Stanisław MICHALKIEWICZ

Strona autorska felietony artykuły komentarze

www.michalkiewicz.pl

Stanisław Michalkiewicz

Drodzy Czytelnicy!

Ideą strony jest bezpłatny dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów. Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat.

Jeśli chcieliby Państwo dobrowolnie wesprzeć wolne słowo i pomóc w rozwoju strony – proszę o wpłaty na podane poniżej konta bankowe.

Dziekuję za Wasze życzliwe wsparcie!

Stanisław Michalkiewicz

Dokładne dane kont »

Serdecznie dziękuję wszystkim wspierającym!

Informacje o nowych wpłatach podajemy 2 lub 3 razy w miesiącu.

Jeśli dokonali Państwo wpłaty, a nie ma jej na liście, prosimy o e-mail »


21 lipca
BSM, Kielce,20 zł
MK, Białystok,10 zł
MTK, Inowrocław,30 zł
SM, Czechowice-Dziedzice,10 zł

19 lipca
IK, Nadolice Wielkie,10 zł

18 lipca
DCŁ, Gdynia,50 zł

17 lipca
BB, Łódź,50 zł
DM, Łódź,150 zł
ML, Sztum,30 zł
RR, Ropczyce,10 zł

16 lipca
BD, Bielsko-Biała,17.57 zł
JŚ, Opole,10 zł
JZ, Radzyń Podlaski,50 zł

15 lipca
AZB-K, Katowice,5 zł
RL, Harlow,5 zł
WR, Kraśnik,50 zł

14 lipca
AAL, Kraków,100 zł
HK, Stare Budkowice,15 zł
JŻ, Nowy Kawęczyn,5 zł
MH, Chojnice,10 zł

13 lipca
RCR, Elbląg,100 zł

12 lipca
GŚ, Warszawa,20 zł
JM, Warszawa,15 zł

11 lipca
AB, Gdańsk,10 zł
AT, Miedzna,50 zł
DM, Łódź,20 zł
JAC, Otwock,30 zł
MK, Wrocław,2 zł
RZ, Warszawa,25 zł
SB, Warszawa,50 zł

10 lipca
AS i SS, Zawiercie,20 zł
JC, Augustów,20 zł
OT, Pruszków,50 zł
PM, Szczecin,50 zł

9 lipca
MK, Rozalin,50 zł
SM, Świdnica,100 zł

8 lipca
PS, Warszawa,10 zł

7 lipca
AS, Kobyłka,35 zł
AWB, Gowino,11.11 zł
CK, Warszawa,35 zł
FW, Warszawa,10 zł
MC, Kasparus,50 zł
MK, Gdynia,20 zł
MSS, Łódź,20 zł
ZO, Częstochowa,20 zł

6 lipca
JG, Zgierz,12 zł

5 lipca
GK, Szczecin,50 zł

4 lipca
KS, Warszawa,50 zł
MP, Lublin,100 zł
MWP, Warszawa,10 zł
PJK, Częstochowa,20 zł
PK, Warszawa,10 zł
RK, Warszawa,30 zł

3 lipca
AJ, Poznań,100 zł
AW, Sosnowiec,50 zł
CMT, Łódź,15 zł
DJ, Warszawa,10 zł
KAZ, Urszulewo,20 zł
TB, Konin,30 zł
TŁ, Lublin,10 zł

Więcej o wpłatach »

Statystyki odwiedzin

W tym miesiącu średnio
4 952 wizyt dziennie
lipiec148 588wizyt
czerwiec149 374wizyt
maj168 759wizyt
kwiecień153 902wizyt
marzec164 405wizyt
luty149 631wizyt
styczeń158 126wizyt
grudzień147 346wizyt
listopad152 029wizyt
październik153 316wizyt
wrzesień153 635wizyt
sierpień158 891wizyt

Więcej statystyk »

66 940 230 wizyt
od 6 czerwca 2006r.

Ogłoszenia

Więcej informacji »

Książki S. Michalkiewicza

Na gorącym uczynku (część 1)

Na gorącym uczynku (część 1)

Wszystkie książki »

Czego nie wie „nikt”?

Felieton    Portal Informacyjny „Magna Polonia” (www.magnapolonia.org)    26 czerwca 2025

Wojna bezcennego Izraela ze złowrogim Iranem wprawdzie rozwija się prawidłowo, ale już pojawiła się pierwsza bariera. Jak poinformował mnie mój Honorable Correspondant, izraelska telewizja I-24, będąca odpowiednikiem naszego TVN, a może nawet mająca tego samego właściciela i politycznego dysponenta, ujawniła, o co chodzi. A chodzi o to, że bezcenny Izrael, chociaż bezcenny i wszystko mu wolno, to jednak w swoim arsenale nie ma car-bomby, która waży prawie 14 ton i jest w stanie dokonać zniszczenia celu znajdującego się nawet 70 metrów pod ziemią – a właśnie na takiej głębokości, czy może nawet na głębokości 90 metrów pod jakąś górą, ukryte są irańskie instalacje nuklearne. Gdyby tak Amerykanie, którzy w swoim arsenale takie car-bomby mają, zrzucili je – bo trzeba by użyć nie jednej, a co najmniej kilku car-bomb, żeby wybić dziurę aż do poziomu irańskich instalacji nuklearnych i w ten sposób je zniszczyć. Sęk w tym, że Amerykanie muszą to zrobić sami, bo car-bomby nie może udźwignąć byle jaki samolot, tylko trzeba w tym celu użyć bombowca B-2, którego bezcenny Izrael nie tylko naprawdę nie ma, w odróżnieniu od broni jądrowej, której – jak wiadomo – też ”nie ma” - ale w dodatku izraelscy piloci – chociaż trudno w to uwierzyć – nie potrafią tego bombowca B-2 pilotować. W tej sytuacji nie ma rady – Ameryka musi włączyć się do wojny bezcennego Izraela ze złowrogim Iranem, bo dotychczasowe wzajemne obrzucanie się na odległość kartaczami, do niczego nie prowadzi. Skoro izraelska telewizja I-24 doszła do takich wniosków, no to każdy chyba rozumie, że prezydent Donald Trump i pozostali amerykańscy twardziele nie mają innego wyjścia, jak włączyć się do wojny bezcennego Izraela ze złowrogim Iranem. Prezydent Trump chyba to wie, bo już „zatwierdził” plan amerykańskiego uderzenia na złowrogi Iran, ale – jak powiedział - „nikt” nie wie, co on zrobi. Oczywiście tak tylko się z nami przekomarza, bo może on sam nie wie, ale przecież nie tylko izraelscy cadykowie, ale nawet izraelska telewizja I-24 już to wie. Prezydent Donald Trump zrobi, co będzie trzeba, a co będzie trzeba – to powiedzą mu właśnie izraelscy cadykowie: wiecie, rozumiecie, Trump. Wy zrzućcie car-bomby na ten cały złowrogi Iran, bo inaczej będzie z wami brzydka sprawa. Toteż prezydent Trump powiada, że „podejmie decyzję” w ciągu dwóch tygodni. Skoro tak, to jest pewne, że cadykowie decyzję już podjęli, a prezydent Trump ją wykonuje. Chodzi prawdopodobnie o to, że te car-bomby są złożone w jakimś arsenale w Ameryce. Trzeba zatem je stamtąd przewieźć w rejon operacyjny, na przykład do bazy na Diego Garcia, na Oceanie Indyjskim, skąd bombowce B-2, które też musiałyby zostać tam czasowo przebazowane, mogłyby je zabrać do wykonania nalotu na złowrogi Iran. Jak nietrudno się domyślić, to musi trochę potrwać, więc stąd te „dwa tygodnie”, jakie cadykowie dali prezydentu Trumpu na „podjęcie decyzji

Myślę, że z takiego obrotu sprawy najbardziej ucieszyliby się Chińczykowie, którzy od co najmniej dekady próbują wkręcić Stany Zjednoczone w coraz to nowe konflikty w różnych rejonach świata, prawidłowo licząc na to, że jeśli Ameryka zostanie w takie konflikty uwikłana, to nie będzie mogła przystąpić do ostatecznego rozwiązania kwestii chińskiej, a to z kolei może Chińczykom umożliwić przystąpienie do ostatecznego rozwiązania kwestii Tajwanu. Na tym właśnie polega strategia „rozdęcia imperialnego” - żeby potęga supermocarstwa uległa rozproszeniu, dzięki czemu lokalnie nie będzie miało ono nigdzie już takiej przewagi. Czyż nie to właśnie miał na myśli niemiecki kanclerz Merz mówiąc, że „Izrael wykonuje za nas brudną robotę”? Wprawdzie intencje bezcennego Izraela mogą być całkiem inne, na przykład – cierpliwie i metodyczne realizowanie doktryny „wielkiego Izraela”, zgodnie z obietnicą złożoną ponoć pewnemu mezopotamskiemu koczownikowi przez Stwórcę Wszechświata, który sobie akurat w koczowniku upodobał i przeznaczył jego potomstwu do opanowania obszar „od wielkiej rzeki egipskiej do rzeki wielkiej, rzeki Eufrat”. Tak w każdym razie przedstawiają to żydowskie sagi, stanowiące znakomitą ilustrację spostrzeżenia, że idee mają konsekwencje. Tak czy owak, popadnięcie Ameryki w „rozdęcie imperialne” jest nie tylko Chiończykom, ale i Niemcom bardzo na rękę w ich staraniach o stworzenie w Europie faktów dokonanych w postaci IV Rzeszy, dysponującej „europejskimi siłami zbrojnymi niezależnymi od NATO”, czyli od Ameryki oraz francuskim arsenałem jądrowym. W porównaniu z amerykańskim, obejmującym ponad 5 tys. głowic, francuskie 270 głowic to niedużo, jednak skoro Korea Północna ma ich tylko 50, ale dzięki temu jednym susem przeskoczyła z rasy „chamów” do „rasy panów”, no to Niemcy tym bardziej mogą na to liczyć, mając nadzieję, że wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler aż tak bardzo w ocenie pozycji Niemiec i roli Niemców w świecie się nie mylił.

Tymczasem czołowy publicysta pobożnego portalu „Fronda”, kierowanego przez panią Agnieszkę Romaszewską, pan Susujew, wystąpił z pomysłem, by Polska wzięła przykład z bezcennego Izraela, co to podobno zainstalował agentów Mosadu na całym świecie, miedzy innymi – również w złowrogim Iranie, dzięki czemu nie tylko precyzyjnie atakuje cele wojskowe, ale trafia kartaczami również w co wybitniejszych tamtejszych generałów – żeby Polska zainstalowała taką agenturę na Białorusi i w Rosji. Muszę powiedzieć, że pan Susujew chyba dopiero się obudził, bo w przeciwnym razie chyba by wiedział, że Polska taką agenturę na Białorusi próbowała instalować i to zanim pan prezydent Andrzej Duda zaczął zabawiać się w mocarstwowość z panią Swietłaną Cichanouską. Kiedy Kondoliza Rice, co to u prezydenta Busha miała fuchę sekretarza stanu, powiedziała, żeby zrobić porządek z Białorusią, to pan minister Adam Daniel Rotfeld zaraz poderwał tamtejszy Związek Polaków w charakterze czołowego i bodaj jedynego oddziału opozycji przeciwko znienawidzonemu Aleksandrowi Łukaszence. Dla niego był to prawdziwy dar Niebios, bo nie tylko cały ten Związek rozgonił, ale w dodatku Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Warszawie, którym wtedy kierował Książę-Małżonek, przekazało białoruskiemu urzędowi skarbowemu informacje o forsie wypłacanej niektórym tamtejszym Polakom za pyskowanie przeciwko prezydentowi Łukaszence. Słowem – chcieliśmy dobrze, a wyszło, jak zawsze. Ciekawe, czy pan Susujew wie już coś, czego my jeszcze nie wiemy, czy też zwyczajnie podpuszcza naszych naiwniaków, żeby potem korzystnie sprzedać ich, komu tam będzie trzeba?

Stanisław Michalkiewicz

Copyright © 2006-2025 Stanisław Michalkiewicz. Wszystkie prawa zastrzeżone. Strona działa od 6 czerwca 2006 r.

Autor: michalkiewicz@michalkiewicz.pl Redaktor strony: webmaster@michalkiewicz.pl Projekt: NetStudio.pro

Dokładne dane kont Formularz kontaktowy

Konto złotówkowe Santander Bank: 24 1090 2590 0000 0001 4495 4522

Konto złotówkowe mBank SA: 75 1140 2017 0000 4002 0542 5287

Konto walutowe EURO Santander Bank: 56 1090 1043 0000 0001 4746 6809

Konto walutowe EURO mBank SA: 76 1140 2004 0000 3712 0674 5873

Konto dewizowe Santander Bank: 45 1090 2590 0000 0001 4495 4532

PayPal: michalkiewicz@michalkiewicz.pl